Przed nami Supraśl. Interwały w „Krzemiennych Górach” potrafią podnieść tętno ponad wartości maksymalne. Jednak satysfakcja na mecie z takiego wyścigu jest ogromna. Zarówno dla zwycięzców, jak i dla wszystkich którzy pokonają trasę. Wysiłek zawodników z końca stawki jest o wiele większy, gdyż trwa dwa razy dłużej… 🙂
Na pewno na tej trasie trzeba umiejętnie rozkładać siły. Dotyczy to przede wszystkim zawodników Maratonu i Półmaratonu. Druga część trasy jest zdecydowanie trudniejsza. Zapowiadana jest temperatura w okolicy 25 stopni. W lesie panuje przyjemny chłód, ale nie można zapomnieć o odpowiednim nawadnianiu. Tradycyjnie już na bufecie będzie dostępna pewna pula bidonów z wodą. Jeśli zgubicie swój bidon można wziąć zastępczy. Możecie go zachować lub oddać na bufecie. Używane bidony są myte w zmywarce w wysokiej temperaturze.
Sugerujemy także aby na ten wyścig nie brać zbyt ciemnych okularów. W mieście jest bardzo jasno, ale w ciemnym lesie nie będziecie widzieć zbyt dobrze. A jest to bardzo istotne, aby odpowiednio reagować na nierówności terenu, korzenie, czy inne przeszkody. Najlepiej byłoby mieć na takie okazje okulary fotochromatyczne o krótkim czasie zmian barw.
Warunki do jazdy są dobre. W kilku miejscach niedawne ulewy wypłukały koleiny czy dziury w leśnych drogach. Wymaga to stałej uwagi, aby wybierać bezpieczny tor jazdy, Prosimy aby nie lekceważyć ostrzeżeń w postaci wykrzykników. W kilku miejscach trudność może sprawić luźny piasek, szczególnie jeśli wjedziemy w niego ze zbyt dużą prędkością.
Do zobaczenia jutro! Życzymy Wam pełnej satysfakcji na mecie!