Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy znaleźli kilka chwil, aby wziąć udział w naszej tradycyjnej ankiecie. W pytaniu o najlepszą imprezę zdecydowanie wygrał wyścig w Wigierskim Parku Narodowym. WPN ma bajkową urodę i nie sposób nie ulec jego magii. Na kolejnych miejscach znalazły się Supraśl i Siemiatycze. Na pewno wybór jest trudny, gdyż każda trasa, każde wydarzenie z kalendarza, oferuje ciekawe tereny jazdy na rowerze i możliwość fajnego spędzenia czasu.
Bardzo nas cieszy, że niemal 2/3 uczestników ankiety zamierza wystartować w następnym sezonie co najmniej siedem razy. Oznacza to, że nie zabraknie zawodników, którzy zamierzają powalczyć w klasyfikacjach generalnych. Z drugiej strony można to także interpretować w ten sposób, że w ankiecie biorą udział przede wszystkim stali uczestnicy Maratonów Kresowych. 5% uczestników ankiety nie zamierza startować, ale poświęciło swój czas na udział w ankiecie, za co również dziękujemy.
Z Waszych odpowiedzi wynika, że niemal 1/4 z Was potrzebuje wsparcia na rozjazdach dystansów. Procent praktycznie nie zmienił się od ubiegłego roku. Z naszej strony staramy się zapewnić pomoc przede wszystkim na rozjeździe Półmaraton / Maraton, jeśli wjazd na drugą rundę nie jest przez metę. W takim przypadku staramy się też przeznakować ten rozjazd. W przypadku pozostałych rozjazdów (FIT, Mini) sytuacja jest mniej skomplikowana i znakomicie dajecie sobie radę. Po prostu wystarczy jechać po „swoich” strzałkach.
Tak czy inaczej warto jechać uważnie w czasie całego wyścigu, gdyż chwila nieuwagi może skutkować „przestrzeleniem” jakiegoś zakrętu i nieudanym wyścigiem. W innym pytaniu kilka osób wyraziło opinię, że trasy są słabo oznakowane. Oczywiście każdy ma prawo do subiektywnej opinii. Mamy ogromne doświadczenie z piętnastu minionych sezonów i staramy się to robić jak najlepiej. Znakuje praktycznie zawsze ta sama ekipa. Wiele razy dyskutowaliśmy z zawodnikami, którzy pomylili trasę. Okazywało się, że można przestrzelić zakręt oznakowany za pomocą 3-6 strzałek kierunkowych. Zresztą w przeszłości piszącemu te słowa także się to zdarzało, więc wiemy jak to jest… Po znakowaniu każda trasa jest dodatkowo weryfikowana. Praktycznie z każdego wyścigu są publikowane przez zawodników filmy z przejazdu. Jako przykład słabo oznakowanej trasy została podana Żmudź. Zachęcamy zatem do obejrzenia pełnego przejazdu zarejestrowanego przez Adama, który zajął 2. miejsce open Maratonu – Maraton Kresowy MTB – Żmudź (2023-07-22). Przez większość trasy Adam jechał sam i jak widać na filmie nie miał problemów z nawigacją.
W ankiecie były dwa pytania „otwarte”. Bardzo dziękujemy, że uczestnicy sami dopisali, że na Maratonach Kresowych podoba im się „Wszystko” oraz za to, że odpowiedź ta była najczęściej wybierana. Na pewno taka informacja zwrotna jest powodem do satysfakcji, ale także motywuje do dalszych działań. Bardzo lubicie także wyjątkową atmosferę, ale tez rywalizację. Pozytywny przekaz jest taki, że wyścigi to rywalizacja, ale odbywa się ona w przyjacielskiej atmosferze. Bez dużej przesady można powiedzieć, że jesteśmy dużą grupą przyjaciół, których napędza ta sama pasja. Kontakty w wielu przypadkach przekraczają granice narodowe. Na przykład zawodnicy z Polski pomagają zawodnikom z Litwy w realizacji bonów zakupowych wywalczonych jako nagrody w naszych wyścigach. Naszych fotografów ucieszą i zmotywują do dalszej pracy Wasze odpowiedzi, że jedną z rzeczy, które bardzo lubicie to „fantastyczne zdjęcia”.
W odpowiedzi na drugie pytanie otwarte „Na Maratonach Kresowych brakuje mi” najwięcej odpowiedzi było odpowiedzi „Wszystko jest OK”. 36 osób wskazało, że brakuje im „Jednej dużej rundy*”. Na większości imprez Półmaraton, który jest wybierany przez największą grupę uczestników, jest na jednej rundzie. Czasem są to dwie rundy. W przypadku Maratonu są to 2 lub 3 rundy. Jednak jak wrócimy do pytania jaka impreza była najlepsza w sezonie, to w pierwszej trójce są dwa wyścigi rozegrane na krótszych rundach. Wyścig w Siemiatyczach trafił do czołówki kilka lat temu, gdy trasa stała się krótsza, ale bardziej dynamiczna. Wcześniej między poszczególnymi atrakcjami na trasie były wielokilometrowe odcinki „dojazdowe”. Podobnie w Wigierskim Parku Narodowym w przeszłości były długie odcinki asfaltów i szutrów, które nie wyróżniały się niczym szczególnym. Dlatego wybaczcie, ale nie zamierzamy zmieniać naszej polityki co do konfiguracji tras.
Zawodników, którzy chcieliby odkrywać więcej pod względem krajobrazowym i turystycznym zapraszamy na nasze nowe imprezy Orient Gravel. W nadchodzącym sezonie będą to co najmniej dwa wydarzenia: „Szlak Tatarski” i „Malowniczy Wschód” w Żmudzi. Być może coś jeszcze dojdzie do tego cyklu. Zamierzamy utrzymać konwencję, którą sprawdziliśmy w Bohonikach, czyli będą dwa dystanse 120km i 200km. Są to imprezy praktycznie dla wszystkich. Najstarszym uczestnikiem tegorocznego „Szlaku Tatarskiego” był Dariusz Klin, który za kilka dni skończy 76 lat!
Piszecie takżę, że brakuje wam wyścigów w Mielniku i Drohiczynie. My także bardzo żałujemy braku tych lokalizacji, ale nie wszystko zależy od nas. Kontaktowaliśmy się w tej sprawie. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, więc jakaś szansa jest. Możecie pomóc wysyłając np. pytania do urzędów w tych gminach, czy są planowane kolejne wydarzenia rowerowe z cyklu Maratony Kresowe…
Kolejne kwestie zgłoszone w ankiecie są trochę sprzeczne. Część zawodników chciałaby, aby było „jak dawniej”, przynajmniej w kwestii sposobu organizacji startów. Inni „innowacji i nowych opcji”, choć nie zostało sprecyzowane jakich. Czasy i okoliczności zewnętrzne się zmieniają. Staramy się do tych zmian dostosowywać. W 2011 roku na na otwierających sezon zawodach w Białymstoku wystartowało 181 maratończyków i 72 półmaratończyków (wówczas ten dystans nazywał się Mini). Rok później zawodników na krótszym dystansie było już 154, w tym zdarzały się dzieci poniżej 13 lat. Wprowadziliśmy więc Mini dla dzieci. Kolejnym krokiem było wprowadzenie FIT dla kategorii Młodzik i początkujących zawodników. W kolejnych latach stara gwardia z Maratonu się wykruszała lub zawodnicy szukali innych wyzwań np. szosowych. W 2019 roku średnia ilość startujących w Maratonie spadła do ok. 50 zawodników, za to w Półmaratonie wzrosła do ok. 250. W roku 2020 przyszła pandemia i nastąpiło tąpnięcie w ilości startujących rzędu 30-40%. Ilość maratończyków ustabilizowała się na poziomie około 30. Kolejne sezony nie przyniosły zwiększenia ilości startujących. W odpowiedzi na sytuację rozszerzyliśmy nasze imprezy o biegi terenowe Kresowe Trail. Sumarycznie nasze wydarzenia są znowu większe. Jest dodatkowa opcja rywalizacji DUAL, która w bezpośredni sposób integruje obie konkurencje wytrzymałościowe.
Podobnie nie widzimy uzasadnienia, aby zmieniać zasady klasyfikacji sektorowych i ustawienia na starcie. Przy obecnej ilości startujących jest on w naszej opinii optymalny. Szybsi Półmaratończycy nie muszą wyprzedzać wolniejszych Maratończyków, zaś zawodnicy długiego dystansu mają z kim jechać przynajmniej do połowy dystansu. Zwycięzcy Półmaratonu i Maratonu osiągają podobne prędkości średnie i klasyfikacja sektorowa to odzwierciedla. Najłatwiej to pokazać na prostym przykładzie, gdy są rundy. W Krzywem zwycięzca Maratonu Domas Manikas pokonał trzy rundy ze średnią prędkością 27.56 km/h. Zwycięzca Pómaratonu Dawid Bojarczak dwa kółka przejechał ze średnią 27.59 km/h, czyli praktycznie identyczną. Zatem kogo mielibyśmy ukarać gorszym współczynnikiem przeliczania punktów sektorowych: maratończyków, czy półmaratończyków?
W ankiecie też padło hasło „Kategorie wiekowe”. Tak, mamy kategorie wiekowe i jest ich dużo. Staramy się dostosowywać ilość kategorii wiekowych do ilości startujących. W nadchodzącym sezonie zostaną połączone niektóre kategorie kobiece w Półmaratonie, gdyż po każdych zawodach zostawały nam medale, a czasem nawet całe komplety. Dla równowagi na tym dystansie zamierzamy podzielić zdecydowanie najliczniejszą kategorię M40.
Staramy się myśleć o ekologii i niezależnie od sugestii w ankiecie już wcześniej rozważaliśmy zmianę organizacji bufetu na mecie, tak aby zużywać mniej torebek i różnego rodzaju opakowań. Dwunastu osobom nie smakowały niektóre posiłki. Na części imprez mieliśmy wyjątkowe, regionalne posiłki. Na innych makarony z sosem, czy inne dania. Jednak nie było takiego kateringu, który oceniliśmy negatywnie ze względu na słabą jakość. Biuro zawodów konsumuje te same posiłki. Niestety nie zapewnimy posiłków a’la carte. Zresztą wszyscy bywamy w restauracjach i wiemy, że w ostatnich latach coraz trudniej zjeść przyzwoicie za rozsądną cenę.
Postulat medali dla członków drużyn jest trudny do realizacji. Bo ile tych medali miałoby być? Cztery, bo tylu zawodników punktuje w pojedynczych zawodach? Drużyny liczą bardzo różną ilość członków, którzy mogli zdobywać punkty w trakcie całego sezonu. Produkowanie medali z dużym zapasem ilościowym, to z jednej strony niepotrzebne koszty, a z drugiej strony obciążanie środowiska śmieciami w postaci niewykorzystanych medali.
Medale pamiątkowe były drewniane, ale z myślą przewodnią. Sześciokątny kształt nawiązujący do plastrów miodu był obecny także w innych elementach wizualnych jak statuetki i ścianka podium. Na każdym medalu pamiątkowym był kontur charakterystycznego obiektu dla danej lokalizacji. Przykładowo w Janowie w Gminie Chełm była to średniowiecza wieża w Stołpiu, najstarszy zabytek w regionie. Zainteresowanie medalami pamiątkowymi było poniżej minimum logistycznego, W związku z tym raczej nie będą dostępne w nowym sezonie.
W nadchodzącym sezonie zaprosimy Was na dwudniówkę Żmudź plus Janów, podobnie jak to było w minionym sezonie.
Jeszcze raz dziękujemy za udział w ankiecie i do zobaczenia w sezonie 2024.
ps.