Już jutro zaczynamy nasz dziewiąty sezon. Cześć zawodników objechało dziś trasę. W czasie znakowania spotkaliśmy naprawdę wiele osób. Wśród nich był nawet mistrz Darek Zakrzewski! Warunki do jazdy są znakomite. Nawet można powiedzieć, że za dobre 🙂 Nie przypuszczaliśmy, że w pierwszych dniach kwietnia będziemy mieć letnią pogodę! Ziemia zdążyła wyschnąć i jest o wiele łatwiej i szybciej niż zaledwie kilka dni temu. Po kałużach zostały już tylko niewielkie wspomnienia. Obiektywnie rzecz biorąc nie ma gdzie się nawet solidnie ubrudzić 🙂
W kilku miejscach są koleiny i trzeba uważać. Polecamy także szczególną uwagę w miejscach oznaczonych wykrzyknikami. Bardzo ostrożnie trzeba pokonać niewielki zjazd na ok. 24,5km trasy. Pieniek na środku ścieżki omijamy po prawej stronie, ale niewidoczne wgłębienie przy większej prędkości będzie próbowało wyrzucić Was z siodła! Dlatego warto użyć hamulców, aby trochę ograniczyć działanie siły grawitacji. Kilometr przed metą jest wąska kładka z barierką tylko z jednej strony.
W lesie zaczynają kwitnąć wiosenne kwiatki. Jest naprawdę pięknie. Bardzo urokliwy jest dojazd do mety wśród dojlidzkich stawów. Dzika przyroda niestety ma swoje prawa i ciepła pogoda zachęciła żaby do spacerów godowych. W miarę możliwości uważajcie na płazy, a także innych spacerowiczów.
Prosimy także o uwagę na oznaczenia, o nie jechanie na pamięć. Mogą być małe niespodzianki, w stosunku do tego co jeździliście na objazdach…
Życzymy Wam przyjemności z jazdy i osiągniętych wyników!